Dzień Dziecka

Jakiś czas temu wpadł mi do głowy pomysł, aby zrobić dla dzieci imprezę w ogrodzie. Niestety mój Ksawery urodziny obchodzi pod koniec października i imprezy plenerowe wówczas nie wchodzą w grę. Postanowiłam więc, zorganizować Garden Party z okazji Dnia Dziecka. Już na miesiąc przed, obdzwoniłam wszystkie koleżanki, przedstawiłam im swoją wizję i zapytałam czy piszą się na taką imprezę. Oczywiście wszystkie chętnie się zgodziły i mogłam zacząć organizować sobie w głowie jak ma wyglądać ten dzień.

Postanowiłam, że wszystkie dodatki będą w dwóch pastelowych kolorach ze wzorem chevron. To co mogłam, zamówiłam w sklepie z dodatkami na imprezę, ale nie było wszystkiego co sobie w głowie wymyśliłam, więc musiałam zabrać się za robotę sama. I tak po kilku dniach pracy w photoshopie powstały rożki na popcorn, tasiemki dekoracyjne na butelki z wodą, naklejki na wodę i inne dodatki.

Wszystko przygotowałam sobie już dzień przed, ale jak to w życiu bywa, w dniu imprezy było tyle rzeczy do zrobienia, że jak się później okazało, połowy dodatków w ogóle nie użyłam :-(. No nic, będzie na kolejny raz!

Jak wszyscy wiemy pogoda 1 czerwca nie dopisała, za to my 7 w sobotę mieliśmy piękną, iście wymarzoną!

Dzieciaczki oprócz poczęstunku, miały zapewnioną atrakcje w postaci dwóch Pań animatorek, które przygotowały wiele zabaw. Największą jednak frajdą, chyba były wielkie bańki!

No, ale co ja się będę rozpisywać, sami zobaczcie jak fajnie bawiły się nasze pociechy! To szczęście na ich twarzach, utwierdziło mnie w przekonaniu, że to może i pierwsza impreza przygotowana przeze mnie, ale na pewno nie ostatnia!

A tu najmniejsza uczestniczka Garden Party- Krysieńka. Mogliście oglądać Ją na moich zdjęciach, jeszcze w brzuszku Mamy i kilka dni po narodzinach. Ta dziewczynka to prawdziwy aniołek, którego przez całą imprezę nawet nie usłyszałam! Ja jestem jednak przyzwyczajona, że malutkie dziecko wciąż płacze, a jak jest już cichutko to pewnie ciągnie cycusia ;-). Ja tak bynajmniej miałam z moim synkiem!