Za oknem pogoda raz zimowa, raz jesienna i chyba dlatego przypomniałam sobie o zdjęciach z ciepłych, greckich wakacji. Jak dla mnie zima może trwać tylko miesiąc, ale taka prawdziwa z dużą ilością śniegu (najlepiej na Święta). Później już może być tylko ciepło, cieplej i gorąco!
Gdy zbliża się czas wakacji a w naszym kraju pogoda nie dopisuje, jedynym wyjściem jest uciec tam gdzie pogoda jest pewna. Ja najbardziej z europejskich krajów lubię Grecję, ponieważ jest dosyć blisko, cieplutko i co najważniejsze z bardzo dobrą kuchnią:).
Co prawda na kontynencie jeszcze nie byłam, ale kilka wysp greckich zwiedziliśmy i jedną z moich ulubionych jest Rodos.
Klimat i zabytki ściągają na wyspę bardzo dużą ilość turystów, którzy przyjeżdżają, aby wypocząć i pozwiedzać. Średniowieczne Stare Miasto w stolicy wpisane jest na listę światowego dziedzictwa Unesco. W całym Rodos jest bardzo dużo ruin zamków joannitów, ale my chętnie odwiedzaliśmy malutkie wioski, w których musi być chociaż jedna tawerna, w której spotykają się wszyscy mieszkańcy. Ja uwielbiam klimat tych wiosek, bo wyglądają jakby czas zatrzymał się dla nich w miejscu.
Zdjęć jest tak dużo, że postanowiłam zrobić dwa osobne wpisy. Pierwszy (właśnie ten) pokazuję Rodos od strony wypoczynkowej, ale kolejny będzie dużo ciekawszy, bo zjedziemy całą wyspę z aparatem.
Miłego oglądania, do wakacji zostało tylko 5 miesięcy :))).